sobota, 21 lipca 2018

O anoreksji w trochę mocniejszym wydaniu [KAREN GREGORY – „NIEPOLICZALNE"]

Autor: Karen Gregory
Przekład: Małgorzata Kaczorowska
Tytuł: Niepoliczalne
Tytuł oryg.: Countless
Gatunek: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 304

Opis: Gdy Hedda odkrywa, że jest w ciąży, nie wierzy, że w ogóle mogłaby się zajmować dzieckiem. Liczby nie chcą się zgadzać. Jest młodziutka i nadal w szponach zaburzeń odżywiania, które wpływają na każdy aspekt jej codziennego życia. Nadała nawet imię chorobie – Nia. Ale dni mijają, a Hedda podejmuje decyzję: zawrze z Nią rozejm do czasu urodzenia się dziecka. Siedemnaście tygodni, sto dziewiętnaście dni, trzysta pięćdziesiąt siedem posiłków. Uda jej się, jeśli tylko będzie sobie z tym radziła dzień po dniu.
[opis wydawcy]

Literatura młodzieżowa lubi trudne tematy. Jednym z najczęściej poruszanych jest ten, który dotyczy chorób. Zapewne czytaliście już niejedną książkę o anorektyczkach czy bulimiczkach, ja jednak muszę przyznać, że dotąd żadna z nich nie przykuła mojej uwagi. Czasami mam wrażenie, że tematy dotyczące zaburzeń odżywiania są nakreślone po macoszemu, zupełnie jakby autorzy nie mogli sobie wyobrazić, co tak naprawdę czują osoby, których te nieszczęsne choroby dotknęły. Na szczęście z pomocą przyszła mi książka Niepoliczalne
Hedda to siedemnastoletnia dziewczyna, która od dziecka zmaga się z anoreksją. Oprócz uciążliwych problemów rodzinnych i swojej drugiej natury, którą nazywa Nia (zła bestia, na okrągło powtarzająca jej, że jest spaślakiem), pojawił się w jej życiu jeszcze jeden maleńki, rozwijający się w ciele kłopot, a mianowicie… dziecko. Jak Hedda poradzi sobie z nadchodzącymi zmianami?
Niepoliczalne to nie jest lektura pełna akcji. Nie jest to również lektura przewidywalna. Wśród młodzieżowej literatury stanowi coś zupełnie świeżego, choć równocześnie nie tak oryginalnego, jakby mogło nam się wydawać. W końcu mamy przed sobą lekturę, która zaskakuje, która wychodzi ponad schematy, na dodatek ostatnie strony są tak pełne emocji, że zwyczajnie wstrzymujemy zarówno łzy smutku, jak i radości. Przyznaję, że po tej książce poczułam się lekko przytłoczona rzeczywistością, bo właśnie to przedstawia: żaden zakłamany obraz, ubarwiony sztuczną, cukierkową słodyczą, tylko czyste, często bolesne realia. Tę powieść napisało samo życie.
Jeżeli chodzi o główną bohaterkę, muszę przyznać, że chwilami lekko mnie irytowała. Równocześnie starałam się ją zrozumieć, ponieważ była w naprawdę podbramkowej sytuacji i na dodatek nie posiadała praktycznie żadnej osoby, która by ją wspierała. 
Hedda to dziewczyna, która pomimo tego, że jest nastolatką, stara się grać dorosłą. Jest zamknięta w sobie, ironiczna, chłodna i chwilami nieprzyjemna, mimo wszystko posiada jednak uczucia i pomimo lekkich nerwów spowodowanych jej chwilami nieodpowiedzialnym zachowaniem, cały czas jej kibicowałam. Uważam, że autorka genialnie rozpracowała psychikę bohaterki i przedstawiła mechanizmy działania anoreksji. Myślę, że niejedna nastolatka z zaburzeniami odżywiania, przeraziłaby się tej lektury. I może to bardzo dobry sposób, aby potencjalne, młodociane anorektyczki zajrzały do Niepoliczalnych? Z pewnością dałoby im to do myślenia, choć oczywiście nie sądzę, że od razu by się wyleczyły. 
W powieści pojawiło się wielu mniejszych i większych bohaterów. Muszę przyznać, że poza małą Rose, która była niemowlakiem, niewiele ludzi mnie tutaj pokrzepiło. Na wielu z nich wielokrotnie się wkurzałam, a przede wszystkim na rodzinę Heddy. Ostatecznie byłam chyba najbardziej wściekła na jej ojca, ale dlaczego – o tym musicie przekonać się sami.
Kiedy zastanawiam się nad tym, co mogłabym jeszcze napisać o tej książce, nic więcej nie przychodzi mi do głowy. Może nie dałabym jej 10/10 ze względu na to, że ciężko było mi się w nią na początku wciągnąć, ale spokojnie mogę ją polecić jako odmienną lekturą młodzieżową, która wyróżnia się z pośród schematycznych powieści, a przede wszystkim niesie ze sobą ważny morał.


OCENA:
★★★★★★★☆☆☆

      LUBIMYCZYTAĆ

17 komentarzy:

  1. Anoreksja to poważna tematyka, więc chętnie po nią sięgnę, a jeśli książka posiada morał, to dla mnie dodatkowa zachęta. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się, że ta książka wyróżnia się na tle innych. Może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze nie miałam okazji jej przeczytać, ale lubię takie trudne tematy w literaturze młodzieżowej, więc prędzej czy później sama się z nią zmierzę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam jeszcze książki poruszającej taką tematykę. Myślę, że to pewnie sprawiłoby, że to byłoby dla mnie coś świeżego w literaturze młodzieżowej. Chętnie przeczytam i się przekonam, czy tak będzie :)

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pisałam pracę mgr z temtu dot. anorektyczek, więc podczas badań miałam sporo z nimi do czynienia. Trudny temat, ale warto o nim pisać i mówić. Z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak się tak zastanowię, to w sumie nie czytałam żadnej książki o anoreksji czy bulimii (więcej było tych o raku). Przyznaję jednak, że ta brzmi dość ciekawie. Bez wątpienia porusza istotny temat, więc może się okazać bardzo wartościową lekturą.
    Pozdrawiam ❤

    bookmania46.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciężka tematyka, a jednak zapowiada się całkiem dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ją na swojej liście i jestem ciekawa, czy mi się spodoba :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Mocna i wartościowa książka, która daje sporo do myślenia. Sama osobiście ją polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie przypominam sobie żadnych książek o anoreksji czy bulimii, które bym czytała. Może dlatego, że to temat głównie młodzieżówek, a ja będąc nastolatką czytałam praktycznie samą fantastykę. Dlatego chętnie przeczytam coś o tej tematyce.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dawno nie czytałam książki o takiej tematyce, a tutaj fabuła brzmi ciekawie. Myślę, że za jakiś czas po nią sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię trudne i kontrowersyjne książki, ale masz rację z tym traktowaniem po macoszemu. Odnoszę wrażenie, że niektórzy autorzy wcale nie przygotowują się do napisania takiej trudnej książki i w efekcie tworzą zakłamany obraz rzeczywistości. Myślę, że przeczytam "Niepoliczalne" skoro autorce udało się stworzyć wiarygodny i świeży obraz, mimo iż z książkami o anorektyczkach było mi dotychczas nie po drodze :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Niestety, temat tej książki jest mi dość bliski. Właśnie dlatego jestem nią dość zaintrygowana. Wydaje mi się, że ją przeczytam, ale raczej będę wolała wypożyczyć ją z biblioteki niż kupić. Mam za dużo młodzieżówek na półkach. Niestety nieprzydatnych.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie lubię tematyki chorób, ale Anka mi się podobała, też poruszała temat anoreksji

    OdpowiedzUsuń
  15. Pierwszy raz czytam o tej książce i powiem Ci, że zaciekawiłaś mnie do sięgnięcia po nią. :D Chętnie przeczytam taką inną młodzieżówkę, a opis brzmi ciekawie. :)
    Pozdrawiam! :)
    https://recenzjeklaudii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Swego czasu poszukiwałam książki, która zajęłaby się tą tematyką, ale od strony zrozumiałej dla młodzieży, teraz nie mam już tej potrzeby, ale tytuł zapamięta, gdyby ktoś inny o taką książkę pytał. :)

    OdpowiedzUsuń