Autor: Marie Lu
Przekład: Andrzej Goździkowski
Tytuł: Warcross
Tytuł oryginału: Warcross
Seria/Cykl: Warcross
Tom: I
Gatunek: fantastyka młodzieżowa, cyberpunk
Wydawnictwo: Młodzieżówka
Liczba stron: 456
Świat oszalał na punkcie Warcrossa, ale
tylko jedna dziewczyna-hakerka ma dość odwagi, by zgłębić
najmroczniejsze tajemnice gry.
Dla milionów ludzi, którzy codziennie
logują się w Warcrossa, nie jest on już tylko grą, lecz stał się
sposobem na życie. Emika Chen, nastoletnia hakerka, pracuje jako
łowczyni nagród, namierza i wyłapuje graczy Warcrossa, którzy
zaangażowali się w nielegalne zakłady. Licząc na szybki zarobek,
Emika włamuje się do meczu otwarcia Międzynarodowych Mistrzostw
Warcrossa. Za sprawą usterki w programie zostaje przeniesiona do
świata gry i błyskawicznie staje się światową sensacją.
Pewna, że wkrótce wyląduje w
więzieniu, ku swemu zdziwieniu odkrywa, że kontaktu z nią szuka
twórca gry, tajemniczy młody miliarder Hideo Tanaka, który pragnie
złożyć jej propozycję nie do odrzucenia… Ponieważ sprawa jest
pilna, Emika zostaje błyskawicznie przetransportowana do Tokio,
gdzie z dnia na dzień staje się gwiazdą i poznaje od środka świat
sławy i wielkich pieniędzy, o których dotychczas mogła tylko
marzyć. Wkrótce śledztwo prowadzi ją na trop spisku, który może
mieć kolosalne konsekwencje dla całego uniwersum Warcrossa.
[Opis
wydawcy]
Kac książkowy, wywołany przez „Hazel
Wood”, spowodował, że pochłonięcie pierwszych pięćdziesięciu
stron „Warcrossa” przypominało istną batalię. Dopiero wraz z
postępującą historią, z coraz głębszym wnikaniem w wykreowany
przez Marie Lu cyberpunkowy świat, zaczynałam odczuwać coraz
mocniejsze zainteresowanie, które nie opuściło mnie aż do samego
końca lektury. Ale po kolei!
NIGDY NIE WIESZ, KIEDY COŚ, CO SPRAWIA
CI PRZYJEMNOŚĆ, MOŻE STANOWIĆ KLUCZ DO TWOICH PROBLEMÓW