sobota, 27 kwietnia 2019

Kiedy bycie sobą jest przereklamowane, a zarazem zakazane… [LOUISE O’NEILL – „LEPSZA NIŻ JA”]


Autor: Louise O’Neill
Przekład: Joanna Lipińska
Tytuł oryginału: Only Ever Yours
Seria/Cykl: -
Gatunek: literatura młodzieżowa, dystopia
Wydawnictwo: Feeria (Feeria young)
Ilość stron: 416

Wyobraź sobie, że zostałaś zaprojektowana, by być idealną.
Wyobraź sobie, że twoje imię zawsze pisze się małą literą.
Wyobraź sobie, że od lat mieszkasz w szkole, w której uczysz się, jak stać się najpiękniejszą, najszczuplejszą i najlepiej ubraną. W której nieustannie porównujesz się z „przyjaciółkami”.
Wyobraź sobie, że najważniejsze dla ciebie jest miejsce w rankingu doskonałości, bo tylko od niego będzie zależało zainteresowanie mężczyzn. To ono określi, co się z tobą stanie, gdy skończysz szkołę.
Musisz być piękna. Musisz być dobra. Musisz być uległa.
Czy naprawdę chcesz tak żyć?
[Opis wydawcy]

Nie da się nie zauważyć, że najbardziej popularne portale społecznościowe są przesycone słynnymi „selfie”. Robią je zarówno kobiety, jak i mężczyźni, jednak to ta pierwsza grupa króluje w tym jakże rozchwytywanym sposobie ukazania się światu. Wiecznie umieszcza wypieszczone filtrami fotografie, chwaląc się perfekcyjnym makijażem, doskonale ułożoną fryzurą, nienaganną figurą oraz dopasowanymi, modnymi ubraniami, pozując na równie magnetyzującym tle (szczególnie w toalecie mieszczącej się w centrum handlowym…). Niemal chodzące ideały, które – moim zdaniem – bez problemu zdołałyby się dopasować do pewnych zasad panujących w „Lepsza niż ja”! Tyle że nie życzyłabym im, aby żyły w tamtejszych warunkach, bo to, co ukazała nam Louise O’Neill, jest jedną z gorszych wizji przyszłości...


wtorek, 23 kwietnia 2019

SŁODKIE, SŁODKIE CZARY, CZEKOLADY MAGIA TRWA! [Cathy Cassidy – „Wiśniowe serce”]

Autorka: Cathy Cassidy
Tłumacz: Anna Bereta-Jankowska
Tytuł: Wiśniowe serce
Tytuł oryg.: Cherry Crush
Seria: BOMBonierki
Tom: 1
Gatunek: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: IUVI
PREMIERA: 24.04.2019 

Opis: Cherry jest niepoprawną marzycielką i… no cóż, powiedzmy, że lubi fantazjować. Chodzi do szkoły, miewa kłopoty z koleżankami, nauczyciele jej nie rozumieją… Klasyka.
Ale w jej życiu zachodzi rewolucyjna zmiana: Cherry przeprowadza się z ojcem do jego dziewczyny i staje się częścią niesamowitej rodziny Tanberry, wielkiej, hałaśliwej i… ciut zwariowanej. Teraz Cherry mieszka we wspaniałym starym domu na szczycie nadmorskiego klifu i wszystko idzie dobrze, dopóki nie zakocha się w chłopaku jednej z przyrodnich sióstr. Nie trzeba chyba dodawać, że ta ostatnia nie jest zachwycona i zrobi wiele, by wyeliminować konkurencję.
Podczas gdy wszyscy są pochłonięci tworzeniem domowej wytwórni czekolady, Cherry musi wybrać pomiędzy lojalnością wobec zołzowatej siostry a nieodpartym urokiem Shaya…
[opis wydawcy]

Każdy z nas, czytelników, potrzebuje czasem czegoś lekkiego do poczytania, a co sprawdza się najlepiej, jak nie urocze młodzieżówki, które już z oddali pachną wakacjami? Taki przerywnik przyda się z pewnością każdej zmęczonej ciężkością poszczególnych lektur osobie. Tym razem padło na mnie. I bynajmniej nie żałuję tej krótkiej, ale jakże słodkiej przygody.

sobota, 20 kwietnia 2019

O DZIURZE W ZADKU [Kurt Vonnegut – „Śniadanie mistrzów”]

Autor: Kurt Vonnegut
Tłumacz: Lech Jęczmyk
Tytuł: Śniadanie mistrzów
Tytuł oryg.: Breakfast for Champions
Gatunek: fantastyka naukowa, literatura piękna
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 336

Opis: W „Śniadaniu mistrzów” Vonnegut w typowy dla siebie sposób obnaża bolączki współczesnego świata – dehumanizację jednostki w społeczeństwie, którym rządzi technologia, spustoszenie środowiska naturalnego i ustawiczne wojny.
Dwayne Hoover, bogaty sprzedawca samochodów, nagle dochodzi do wniosku, że wszyscy ludzie są maszynami. Kilgore Trout, nikomu nieznany autor powieści fantastycznonaukowych, sądzi, że życie ma już za sobą. Spotkanie tych dwóch samotnych ludzi na szybko umierającej planecie to doskonały pretekst do przedstawienia – z niepozbawioną humoru ironią – świata, w którym żyjemy.
[opis wydawcy]


      Wszyscy lubimy dziwne książki (nawet jeżeli się do tego nie przyznajemy). Często fabuła, czy raczej jej brak, jest tak dziwiący, że w końcu zaczyna nam się to podobać. Dlaczego? Być może dlatego, że na morzu sztampowości wciąż poszukujemy czegoś, co byłoby oryginalne, a dziwność niewątpliwie niesie ze sobą powiew świeżej treści. Kurt Vonnegut jest mistrzem abstrakcji. Jego powieści kpią sobie z otaczającego nas świata. Na pewno nie tworzył książek dla wszystkich ludzi, ponieważ nie są one łatwe w odczycie, a czasem i za bardzo kontrowersyjne. 
        Ostatnim razem czytałam vonnegutowską Kocią kołyskę i od tamtej pory stałam się jego wielką fanką. Jednak czy utrzymał moją literacką miłość przy życiu, kiedy przeczytałam Śniadanie mistrzów? Cóż, muszę przyznać, że zachwyt nieco zelżał.

poniedziałek, 15 kwietnia 2019

NAUCZYLI MNIE WALCZYĆ, ALE NIE NAUCZYLI MNIE MYŚLEĆ [Jennifer L. Armentrout – „Dwa światy”]

Autorka: Jennifer L. Armentorut
Tytuł: Dwa światy
Tytuł oryg.: Half-Blood
Cykl: Covenant
Tom: 1
Gatunek: fantastyka młodzieżowa
Wydawnictwo: Filia
Liczba stron: 380

Opis: Hematoi pochodzą ze związków bogów ze śmiertelnikami, a dziecko pary czystokrwistych posiada nadludzkie moce. Potomkowie Hematoi i śmiertelnika... cóż, nie za bardzo. Ci, będący półkrwi, mają dwa wyjścia: mogą zostać wyszkolonymi protektorami, którzy tropią i zabijają daimony, lub sługami w domach tych wyżej postawionych.
Siedemnastoletnia Alexandria woli ryzykować życie w walce, niż skończyć jako służąca. Uczniowie Przymierza muszą przestrzegać kilku zasad. Alex ma z tym wyraźny problem, zwłaszcza z najważniejszą z nich: związki pomiędzy tymi czystej krwi, a półkrwistymi są zakazane. Niestety, dziewczynie bardzo podoba się pewien niesamowicie przystojny Aiden. Uczucie, jakim go darzy, nie stanowi jednak jej największego problemu. Dużo trudniej jest pozostać przy życiu na tyle długo, by ukończyć szkołę Przymierza i stać się protektorem.
Jeśli zawiedzie, spotka ją los gorszy niż niewola czy śmierć: zostanie zmieniona w daimona i będzie ścigana przez Aidena, a to naprawdę byłoby do bani.
[opis wydawcy]

W dzisiejszych czasach, kiedy wszystkie tematy zostały już literacko przewałkowane, trudno znaleźć coś, co wychodziłoby daleko poza utarte schematy – choć tyczy się to każdego gatunku, jestem w stanie zaryzykować stwierdzeniem, że prym sztampowości wiodą tutaj młodzieżówki. Od lat jesteśmy zasypywani powieściami dla młodszych czytelników, które są do siebie bliźniaczo podobne. Niby nie jest to nic złego, w końcu nawet schematy mogą zostać ubrane w coś przyjemnego, jednak dobrze wiedzieć, gdzie znajduje się granica, po której przekroczeniu czeka nas już tylko czytelnicze opłakiwanie głęboko pogrzebanych w ziemi nadziei. Czy Dwa światy dostarczyły mi kolejnego powodu do wykupienia całego wagonu chusteczek w Biedronce? Na szczęście nie, jednak po zakończeniu lektury miałam ochotę poddać ją torturom opierającym się na wszystkich żywiołach panujących nad naturą…

środa, 10 kwietnia 2019

Zwodzisz, oj zwodzisz... [SARAH HENNING – „WIEDŹMA MORSKA”]


Autor: Sarah Henning
Przekład: Dominika Maculewicz
Tytuł oryginału: Sea Witch
Seria/Cykl: -
Gatunek: fantastyka, literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: NieZwykłe
Ilość stron: 306

Po tym, jak jej najlepsza przyjaciółka, Anna, utonęła, Evie stała się wyrzutkiem w swoim małym rybackim miasteczku.
Dziwolągiem.
Przekleństwem.
Wiedźmą.
Przy brzegu zaczyna pojawiać się dziewczyna niezwykle podobna do Anny i, mimo zaprzeczeń, Evie jest przekonana, że jej przyjaciółka wciąż żyje. Że jej magia okazała się nie być tak bezużyteczna, jak się wydawało. Dlatego gdy obie dziewczyny wpadają w oko – i skradają serca – dwóm czarującym książętom, Evie wierzy, że w końcu ma szansę żyć długo i szczęśliwie.
Niemniej jednak jej przyjaciółka skrywa tajemnicę. Nie może zostać w Havnestadzie ani poruszać się na dwóch nogach, chyba że Evie znajdzie sposób, by jej pomóc. Teraz Evie zrobi wszystko, aby uratować człowieczeństwo swojej przyjaciółki oraz serce swojego księcia, w którym drzemie potęga jej magii, jej oceanu oraz jej miłości, aż w końcu zbyt późno odkryje prawdę, jaka kryje się za zawartą przez nią umową.
[Opis wydawcy]

Wiedźma morska” to jedna z nowości lutowych tego roku na rynku czytelniczym, która zapowiadała się obiecująco. Zakazana magia, gdzie za ujawnienie tej natury groziła kara śmierci; tajemnicze pojawienie się dziewczyny łudząco podobnej do zmarłej przyjaciółki Evie, Anny; umożliwiająca pokazanie swojej umiejętności plotkarskiej wątpliwa przyjaźń przygotowującego się do objęcia tronu księcia i córki dworskiego rybaka... Przecież to aż się prosiło o mroczne, budzące grozę akcenty, gdzie zasłaniałoby się oczy ze strachu, by później rugać się za własną głupotę. Właśnie, zapowiadało, bo to, co otrzymałam, znacznie od tych klimatów odbiegało. Co poszło nie tak?

niedziela, 7 kwietnia 2019

DZIEŃ ŚWISTAKA LEVEL HARD [Stuart Turton – „Siedem śmierci Evelyn Hardcastle”]

Autor: Stuart Turton
Tłumaczenie: Łukasz Praski
Tytuł oryg.: The Seven Deaths of Evelyn Hardcastle
Gatunek: kryminał/thriller, fantastyka
Wydawca: Wydawnictwo Albatros
Liczba stron: 544

Opis: Evelyn Hardcastle będzie umierać każdego dnia, aż do momentu, gdy ktoś odkryje, kim jest jej zabójca. Wśród gości zaproszonych do Blackheath jest kilku ludzi, którzy próbują to zrobić. Nie mają równych szans ani równych możliwości. Stale przeżywają ten sam dzień, usiłując rozwiązać zagadkę, lecz każdy wieczór nieubłaganie przeszywa dźwięk wystrzału z rewolweru…
Jeśli Aiden Bishop nie zwycięży w wyścigu o odkrycie tożsamości mordercy, nigdy nie opuści posiadłości. Ma osiem szans: każdego ranka przez osiem dni obudzi się w ciele innego gościa... Jeśli nie uda mu się znaleźć zabójcy, cały cykl zacznie się od początku. I znów będzie musiał odkrywać, kim są jego przeciwnicy i który z nich pod eleganckim ubraniem skrywa śmiertelnie ostry nóż…
[opis wydawcy]

Nigdy nie lubiłam kryminałów. Wydawały mi się do bólu nudne i schematyczne, a przez większość z nich przelatywałam z obojętnością godną zawodowego krytyka literackiego. Już dawno poddałam się w poszukiwaniach czegoś, co choć trochę przypadłoby mi do gustu, bo po prostu wiedziałam, że to nie mój przedział tematyczny. Jeżeli myślicie, że napiszę teraz: „W końcu znalazłam kryminał idealny dla mnie!”, to się mylicie, ale już teraz mogę wam się przyznać, że Siedem śmierci Evelyn Hardcastle niezwykle przypadło mi do gustu. Problem tkwi w tym, że gdyby nie fantastyka, na której gruncie zbudowano ten kryminał, zapewne nie byłaby to tak intrygująca powieść. Także można powiedzieć, że ulubioną historię kryminalną jednocześnie znalazłam, jak i nie znalazłam. Ciekawi, dlaczego tytułowa Evelyn Hardcastle umarła aż siedem razy? Zapraszam do recenzji!

czwartek, 4 kwietnia 2019

| PRZEDPREMIEROWO | W pogoni za demonami przeszłości [MARIA ZDYBSKA – „JEZIORO CIENI”]

Autor: Maria Zdybska
Tytuł: Jezioro Cieni
Seria/Cykl: Krucze serce
Tom: II
Gatunek: fantastyka, literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: Inanna
Ilość stron: 425
PREMIERA: 30.04.2019

Lirr i Raiden muszą uciekać z Ysborga nie tylko przed gniewem jego władczyni, ale również przed podążającymi ich tropem Łowcami Mocy. Wiedząc, że Maeve nie spocznie dopóki nie zemści się na nich, dwójka zbiegów postanawia poszukać schronienia na brzegach mitycznego Jeziora Cieni.
Odnajdą tam jednak duchy przeszłości, które mogą zmienić wszystko, co dotąd o sobie wiedzieli i wszystko, co kiedykolwiek do siebie czuli.
Nadchodzi czas walki z własnymi demonami!
Nadchodzi czas próby wśród zwodniczych cieni!
Krucze przeznaczenie zaczyna się wypełniać!
[Opis wydawcy]

Przeszłość. Można mieć z nią różne doświadczenia. Dla jednych ludzi jest skarbnicą wielu wspaniałych chwil. Z przyjemnością do niej wracają, aby powspominać dawne dzieje z łezką w oku lub próbując odtworzyć dane sceny z życia. Dla innych zaś stanowi temat tabu. Żyjący dniem dzisiejszym, nie uznają jej. Wolą nie rozpamiętywać, skupiając się na tym, co jest tu i teraz. Przeszłość może również malować się w ciemnych barwach, przenikających do teraźniejszości. Tłamsi, nie pozwala wziąć głębszego oddechu, jest niczym cichy morderca. Rozdrapywane rany są w stanie zmusić do zamknięcia się w sobie.
A co, jeśli jest ona dla kogoś całkowicie nieznana?

poniedziałek, 1 kwietnia 2019

Odnajdę mordercę, zobaczycie! Ale najpierw zrobię wam swojskiej jajecznicy! [ALEK ROGOZIŃSKI – „ŚMIERĆ W BLASKU FLESZY”]


Autor: Alek Rogoziński
Seria/Cykl: -
Gatunek: komedia kryminalna
Wydawnictwo: Edipresse
Ilość stron: 304

Dwójka przyjaciół, Mariusz i Dominika, prowadzi agencję zajmującą się organizacją imprez. Kiedy otrzymują zlecenie przygotowania pokazu mody najpopularniejszych polskich projektantów, starają się zrobić wszystko, aby stał się on najważniejszym wydarzeniem towarzyskim sezonu.
Cel zostaje osiągnięty! Niestety nie tak, jak to sobie wymarzyli...
Pokaz kończy się morderstwem znanej modelki, a podejrzenia padają na jedną z pracownic ich agencji. Mario i Miśka postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce i rozpoczynają własne śledztwo, w którym pomaga im uwielbiająca zagadki kryminalne mama Dominiki. Czy z takim wsparciem przyjaciołom uda się odnaleźć zabójcę i uratować reputację firmy?
[Opis wydawcy]

Show-biznes od zawsze rządził się swoimi prawami. Możecie mówić, co chcecie, ale jednak przyznacie mi rację, że większość sławnych osób zawdzięcza swój „blask” kontrowersjom, jakie wokół siebie roztaczają. Tego typu celebryci bywają dosłownie wszędzie: na bankietach, premierach filmowych czy nawet pokazach mody. Nie zawsze interesuje ich właściwy cel zgromadzenia, a sam fakt, że można pogłębić znajomości. Wraz z nimi zaistnieje szansa, iż ktoś „wyżej postawiony” ich zauważy, umożliwiając rozwój „kariery”. Tylko jak zabłyszczeć wśród śmietanki towarzyskiej, kiedy cała uwaga kilkudziesięciu, a nawet kilkuset osób skupia się... na morderstwie znanej modelki?