Przekład:
Edyta Świerczyńska
Tytuł:
Był sobie pies 2
Tytuł
oryg.: A Dog’s Journey
Seria/Cykl:
Był sobie pies
Tom:
II
Gatunek:
literatura obyczajowa
Wydawnictwo:
Kobiece
Liczba
stron: 408
WSZYSTKIE
PSY DOBRZE WIEDZĄ, ŻE ŻYCIE MA SENS TYLKO U BOKU UKOCHANEGO
CZŁOWIEKA.
Mała
Clarity June opuszcza ukochaną babcię oraz jej psa i wyjeżdża z
matką do wielkiego miasta. Psiak przeżył już wiele żyć i sporo
się o ludziach nauczył. Miał różne imiona: Bailey, Toby, Ellie,
Koleżka…
Kiedy
powraca w kolejnym wcieleniu na czterech łapach, spotyka dorastającą
Clarity. Wie, że jego misja jeszcze nie została wypełniona – ma
pilnować i strzec dziewczynki, Musi być dzielnym psem!
Tym
razem zrobi wszystko, aby pomóc ukochanej pani odnaleźć prawdziwą
miłość i zrealizować jej marzenia. Czasami będzie musiał
odejść, by zaraz znów powrócić jako inny psi przyjaciel. Jedno
wie na pewno: życie jest na tyle pomerdane, że zawsze warto trzymać
się razem.
[Opis
wydawcy]
Często zdarza nam się myśleć, że po
wypełnieniu danego celu, w który włożyliśmy ogrom wysiłku i
pracy, wreszcie możemy odetchnąć. Wziąć głęboki wdech i
wykrzyczeć magiczne: „Nareszcie święty spokój!”. Zapominamy
jednak, iż niestety tak się nie da. Choć jedno zadanie zostało
ukończone, gdzieś tuż za rogiem, w kolejce, mogą ustawiać się
kolejne. I to właśnie one zadecydują przy wyborze kolejnej
życiowej ścieżki.
Bycie Koleżką miało być jego ostatnim
wcieleniem. Należycie wypełnił swoją rolę, dlatego kiedy
nadszedł ten nieunikniony moment, liczył się z tym, że zaśnie i
nigdy więcej się nie obudzi. Niedoczekanie! Nasz czworonożny
bohater jeszcze nie wiedział, że pojawienie się w jego życiu
Clarity spowodowało, iż przyjdzie mu powrócić z kolejnym ważnym
celem. Miał zadbać o nią, tak jak kiedyś opiekował się Ethanem.
Czy to mu przeszkadzało? Mowy nie ma. Psiak był gotowy zrobić
dosłownie wszystko, aby jego dziewczynce ani jeden włos nie spadł
z głowy!
JA NIE PŁACZĘ, JA PO PROSTU UTOŻSAMIAM
SIĘ Z JESIENNĄ PLUCHĄ. TAK… ZNOWU TO SOBIE ZROBIŁAM...