piątek, 17 sierpnia 2018

Pozytywnie zakręceni bohaterowie książek!

Hej! Co prawda 17 sierpnia, czyli Dzień Pozytywnie Zakręconych dobiega już końca, ale zanim nadejdzie północ, chciałyśmy się z wami podzielić naszą wymyśloną z tej okazji akcją, która miała na celu opisanie najbardziej zakręconych bohaterów książkowych, jakich wytypowałyśmy. Mamy nadzieję, że się spodoba! Psssst, nie zapomnijcie podzielić się swoimi pozytywnymi szaleńcami! 

Kolor fioletowy – Aleksandra
Kolor niebieski – Marlu
Kolor czerwony – Wspólne


Seth Clearwater [saga Zmierzch]

Wystarczała zaledwie obecność tego otwartego na doświadczenia, roześmianego od ucha do ucha, pozbawionego wszelkich uprzedzeń do Cullenów zmiennokształtnego dzieciaka, aby każdy zarażał się jego optymizmem. I może swoją nieskrywaną fascynacją wampirami skazywał się na ośmieszenie w oczach pobratymców (w końcu krwiopijcy byli ich naturalnymi wrogami, a on sprawiał wrażenie ich udomowionego pupila), to jednak pokazał im, że ma w nosie ich opinię. Co więcej, traktował Cullenów jak własną rodzinę i zawsze był gotowy na to, aby użyć swoich atutów w celu rozluźnienia atmosfery. A wszystko to sprawia, że z miejsca uznałam go za pozytywnie zakręconego.

Leah Westfall [„Złotowidząca…”]

To z pewnością bohaterka, którą można uznać za pozytywnie zakręconą! Dziewczyna zaraz po śmierci rodziców postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce, ściąć włosy, przebrać się za chłopaka i… ruszyć w podróż z zupełnie obcymi ludźmi do zupełnie nieznanego sobie miejsca, które mogło, ale nie musiało odmienić jej życia, a zrobiła to wszystko całkowcie sama! Leah zawsze myślała pozytywnie, poza tym miała wielkie serce dla innych ludzi – przedkłada dobro innych ludzi ponad własne dobro, poświęcając się dla nich w tak krytycznych sytuacjach, że nieraz mogła skończyć jako zgnieciona pod kopytami koni puszka. Jak mogłabym jej nie uznać za pozytywnie zakręconą? Tylko tak szalona bohaterka, mogła robić tak szalone rzeczy!

Finnick Odair [„W pierścieniu ognia”]

Kiedy tylko wypowiadam jego imię, przed oczami ukazuje mi się akcja z areny, gdzie wraz z Katniss wysmarowali twarze zieloną maścią i wykorzystali ten aspekt do wystraszenia drzemiącego Peety. Aż żałuję, że nie wykorzystali tej sceny w filmie, bo na pewno wielu parsknęłoby śmiechem przy jej abstrakcyjności... Wracając jednak do samego Finnicka, to tylko jedna z nielicznych „atrakcji”, jakie serwował swoim przyjaciołom, dzięki czemu ten pozornie zapatrzony w siebie łamacz kobiecych serc, wykorzystując swoje poczucie humoru, wywoływał uśmiech na twarzach tych, którzy tego potrzebowali.

Lila [„Mroczniejszy odcień magii”]

Znacie Lilę? Szkoda, bo wszyscy w serii Odcienie magii doskonale ją znali. W końcu była najlepszą złodziejką w Szarym Londynie. Jej znak rozpoznawczy to broń zwana sarkazmem, którym zgrabnie operowała, a także nienaganna pewność siebie. Uwielbiała ryzyko. Nie było dla niej rzeczy niemożliwych! W sumie to Lila była takim trochę cierniem w tyłku dla innych ludzi, ale to na tyle szalona dziewczyna, że rozbawiała nas na każdym kroku swoimi tekstami i zachowaniami.

Mark Watney [„Marsjanin”]

Czy ktokolwiek jeszcze pamięta walczącego o przetrwanie na niewdzięcznej czerwonej planecie astronautę, który w akcie desperacji postanowił spróbować hodować ziemniaki? Jeżeli tak, to ogromnie mnie to raduje, bo Mark Watney zasługuje na! Może swoimi niecodziennymi żartami naraziłby się wielu kobietom, lecz kiedy poznaje się go znacznie bliżej, pierwsze złe wrażenie chowa się do kieszeni i pozostaje jedynie chęć, aby ten człowiek dalej ukazywał swoją zabawną naturę. No i powiedzcie mi... kto normalny wpadłby na tyle zwariowanych pomysłów, byle tylko ułatwić sobie życie na Marsie (i przy okazji nie stracić rozumu z powodu wymuszonej samotności).

Alcatraz [„Alcatraz kontra Bibliotekarze”]

Alcatraz kontra Bibliotekarze to seria, która od początku do końca po prostu nas rozbraja, nic więc dziwnego, że główny bohater jest równie powalony jak wszystkie te powieści razem wzięte! I pomyśleć, że Alcatraz to tylko trzynastolatek ze zdolnością do przypadkowego zbawiania świata i talentem do niszczenia wszystkiego, czego tylko dotknie. Jego rozważania zawsze były zabawne. Na dodatek potrafił nieźle zrobić w jajco czytelników! Przy takim bohaterze nie sposób nie wybuchnąć gromkim śmiechem! To na pewno pozytywnie zakręcony nastolatek, który potrafi poprawić humor swoim absurdalnym sposobem bycia. No i instrukcją, która mówi jak wykorzystać rolkę papieru na dwadzieścia różnych sposobów albo jak unieszkodliwić bibliotekarzy pluszowym misiem.

Tella Holloway [„Ogień i woda”]

Kto by pomyślał, że pod fasadą przesadnie dbającej o nieskazitelny wygląd nastolatki może skrywać się osoba, która w rzeczywistości nie myśli tylko o sobie i rozmazanym makijażu czy połamanych paznokciach? Jak nikt inny ta dziewczyna wielokrotnie udowadniała, że pomimo bycia konkurencją dla innych uczestników Piekielnego Wyścigu, potrafiła zapomnieć o rywalizacji i wyciągać pomocną dłoń. Także pandory (zwierzęcy pomocnicy, którzy zostali obdarzeni pewnymi umiejętnościami) traktowała jak zwyczajne zwierzęta, co więcej – potrafiła wymyślać im imiona, dzięki czemu jeszcze bardziej się z nimi zżywała. I niechaj ktoś by podniósł na nie ręce, wtedy Tella byłaby w stanie temu komuś ją odgryźć przy samej... kości ogonowej.

11 komentarzy:

  1. Zgadzam się co do Setha Clearwatera <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytam pierwszy podpunkt i naprawdę nie mogłam sobie przypomnieć co to była za postać, dopiero po czasie zaczęło mi coś świtać, a czytałam trzy części "Zmierzchu" całkiem niedawno, może wreszcie muszę zabrać się za czwartą? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja także zupełnie nie pamiętaj tej postaci ze zmierzchu...
      a finnicka uwielbiam <3

      Usuń
    2. Najwięcej go widać w „Przed świtem”, gdzie odchodzi od watahy Sama i przechodzi do watahy (wraz z siostrą, Leah) Jacoba.

      Usuń
  3. Tak, Finnick to zdecydowanie bohater pozytywnie zakręcony! 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. znam tylko Marka Watneya, uwielbiam tę postać <3 Marsjanin to jedna z moich ulubionych książek :D pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tella faktycznie była zaskakująca! Z pozoru wydawała się absurdalna i pusta, a tu proszę - zaskoczyła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Seth rzeczywiście był bardzo sympatycznym bohaterem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mark Watney i Alcatraz jak najbardziej. Co prawda tego ostatniego poznałam dopiero w dwóch tomach, ale kolejne zapowiadają się na równie zakręcone :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam żadnych bohaterów z książki, ale drugi bardziej z filmu i nawet się zgadza :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach, Finnick był jedną z moich ulubionych postaci z Igrzysk Śmierci. Mark Watney też zdecydowanie może się zaliczyć do grona zakręconych bohaterów. Z kolei Tessy z "Ognia i wody" nie lubiłam. Tak sobie myślę, kogo dodałabym do listy, chyba głównego bohatera "Stulatka, który wyskoczył przez okno i zniknął". Po samym tytule już to widać. :P

    OdpowiedzUsuń